Murek i co dalej?
Chwilowo na budowie ćwiczymy czekanie. Idzie nam to bardzo dobrze, gdyż mąż nadrabia zaległości w pracy a ja towarzyskie;) Wykorzystując chwilę przerwy, bo do pracy czas już powoli wracać, mam pytanko.
Co dalej z tym pięknym murkiem sąsiedzkim??? Czuję się bezradna. Płot w pozostałych częściach będzie podobny, ale bez muru a z podmurówką. Ten przysypiemy w miarę możliwości przy równaniu terenu (2 pustaki, 3 jeśli zrobimy skarpę za palisadą), obsadzimy i ...może się przyzwyczaimy.
Zastanawiam się jednak czy coś z nim jeszcze robić:
- założyć cokół?
- jaki? cokół płaski czy nie?
- zostawić jak jest, licząc, że rośliny go zasłonią ?
-pomalować farbą do betonu np. na jednolity szary?
-otynkować- ryzykując, że tynk będzie odpadał?
- iść do terapeuty, by przekonał, że to piękny mur??
Mur ma też zaletę: obłożony jest z drugiej strony folią kubełkową i dobrze izoluje, jest stabilny i zasłania nas od drogi.
Z góry dziekuję za każdą uwagę, nawet krytyczną...