Dach płaski nad garażem
Wiele osób pyta nas o dach płaski nad garażem.
Nigdy nie planowaliśmy tam tarasu, mimo że taki jest w projekcie. Nie wykluczamy jednak tej perspektywy. Myślę, że główny powód to nasze lenistwo i fakt, że taras ten wychodziłby na ogród sąsiadów i drogę, a z drugiej strony mamy tylko przyrodę i piękny widok z dolnego tarasu. Mieć jednak wybór i perspektywę też fajnie. Może kiedyś syn zechce mieć swój taras?? Sama kiedyś opalałam się na takim daszku...dawno temu:)
W oryginalnym projekcie dach nad garażem był skośny a garaż dużo mniejszy.
http://studiokrajobrazy.pl/projekty-domow/sorbona-2g#.V7NX2jGqmy8
Po uwzględnieniu zaiteresowań mojego męża i moich zapędów ogrodniczych, zdecydowaliśmy się znacznie go powiększyć. Zaburzyło to okład więźby i projektantka zaproponowała nam płaski daszek a z czasem taras nad garażem. Znacznie to też obniżyło koszty i to całe zamieszanie niewiele nas kosztowało.
Mam duże pomieszczenie gospodarcze a mąż garaż, w którym mogę zawracać;) Zastanawialiście się czasem dlaczego garaż jest faceta ???
Po zmianach dom przypomina inny projekt tego samego biura
http://studiokrajobrazy.pl/projekty-domow/grappa-2g#.V7NYezGqmy8
Dach dwuspadowy był już prawie gotowy a my nie mieliśmy ostatecznego pomysłu co z płaskim (60m2- jest co robić).
Polecony fachowiec zaproponował pokrycie go styropianem z wyciętym już w fabryce spadkiem, watą , papą i opierzeniem z blachy tytan cynk. Pomysł przypadł do gustu naszemu Kiero i klamka zapadła. Problem był tylko z terminem, bo facet rozrywany i ponoć rzetelny. Byliśmy już wprawni w czekaniu , więc wrzesień nas by uradował. Ale nie... Przyjechali 2 razy wieczorem , pomierzyli, zamówili... i w wolną sobotę działali:) Inwestorzy na imprezie urodzinowej nawet nieświadomi, że "robota się robi".
To do nas nie podobne...
Po powrocie mąż wdrapał sie na górę, by przemyśleć jeszcze raz sprawę dachu, a tu prawie po robocie;)
Dziś mieliśmy dzwonić, by zapytać kiedy mogą dokończyć, ale uznaliśmy, że nieładnie poganiać ludzi, którzy i tak pracują przed terminem.
Wybraliśmy się na wieczorny obchód budowy a tam ekipa się pakuje, daszek zrobiony i to tak jak Kiero sobie zażyczył:) Podobno jutro zaczynają jakąś dużą inwestycję i chcieli pozamykać...drobiazgi.
Pierwszy raz nas ktoś tak zaskoczył:)
Pozdrawiamy wszystkich serdecznie a szczególnie wiernych, niezalogowanych obserwatorów:)